Typ tekstu: Książka
Autor: Artur Baniewicz
Tytuł: Drzymalski przeciw Rzeczpospolitej
Rok: 2004
podwodnych członkowie Marwoju w ostatnich dniach. Panika, jaka przetoczyła się przez sztaby i ministerialne gabinety, zaowocowała rozkazem kontrolowania każdego statku i nabrzeża. Polska to nie Rosja, która do prac przy wraku "Kurska" musiała sprowadzać ekipy z państw oficjalnie oskarżanych o zatopienie owej dumy floty, ale do potęg morskich też nie należała i każda szerzej zakrojona akcja zmuszała nielicznych nurków do morderczej pracy.
- Szybcy są. - Nurek pomachał dłonią. Operator nie od razu zauważył, że nie jest pusta.
- No, parę godzin minęło - wzruszył ramionami. - Jak na lokalną stację...
- Ja nie o tym trupie. Tu masz hit dnia. - Nurek jeszcze raz podniósł dłoń. - Jak
podwodnych członkowie Marwoju w ostatnich dniach. Panika, jaka przetoczyła się przez sztaby i ministerialne gabinety, zaowocowała rozkazem kontrolowania każdego statku i nabrzeża. Polska to nie Rosja, która do prac przy wraku "Kurska" musiała sprowadzać ekipy z państw oficjalnie oskarżanych o zatopienie owej dumy floty, ale do potęg morskich też nie należała i każda szerzej zakrojona akcja zmuszała nielicznych nurków do morderczej pracy.<br>- Szybcy są. - Nurek pomachał dłonią. Operator nie od razu zauważył, że nie jest pusta.<br>- No, parę godzin minęło - wzruszył ramionami. - Jak na lokalną stację...<br>- Ja nie o tym trupie. Tu masz hit dnia. - Nurek jeszcze raz podniósł dłoń. - Jak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego