Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 1 (149)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
wiadomo po co, pojechała? - komisarz J. delikatnie próbował kobietę naprowadzić na właściwy temat.
- Nie żadne nie wiadomo po co, tylko do siostry. A poza tym, co to za syn, który przeciwko matce ze swoją babą trzyma? Nie tylko nie stojał po mojej stronie, ale jeszcze tamtą poparł i za jej namową ze sklepu gotowe ciasto przyniósł. No to wtedy się obraziłam, zabrałam to wszystko, com na święta przygotowała i nic nikomu nie mówiąc, wyniosłam się cichcem z chałupy. Pomyślałam sobie, że do młodszej siostry zajadę, co to w Warszawie aż mieszka i już jej ze dwa lata nie widziałam. Ona przynajmniej
wiadomo po co, pojechała?&lt;/&gt; - komisarz J. delikatnie próbował kobietę naprowadzić na właściwy temat.<br>&lt;q&gt;- Nie żadne nie wiadomo po co, tylko do siostry. A poza tym, co to za syn, który przeciwko matce ze swoją babą trzyma? Nie tylko nie stojał po mojej stronie, ale jeszcze tamtą poparł i za jej namową ze sklepu gotowe ciasto przyniósł. No to wtedy się obraziłam, zabrałam to wszystko, com na święta przygotowała i nic nikomu nie mówiąc, wyniosłam się cichcem z chałupy. Pomyślałam sobie, że do młodszej siostry zajadę, co to w Warszawie aż mieszka i już jej ze dwa lata nie widziałam. Ona przynajmniej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego