Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 35
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
awantury pan H. scedował dalsze rozmowy na ten temat na Andrzeja S. - Co, mam ich pozabijać - usłyszał mój mąż, gdy po raz kolejny przypomniał o umowie. 2 sierpnia dostaliśmy prywatny lis od pana S. Żądał wyprowadzenia się do 15 sierpnia. Kilka dni temu na wychodzącego w nocy z baru Piotra napadł ochroniarz Andrzeja S. - podobno o pseudonimie "Sajmon". Mówił o jakichś pieniądzach, 400 milionach i konieczności opuszczenia lokalu do końca miesiąca. Gdy zaczął go przyduszać, pracownice z "Zig Zaga" zadzwoniły na policję - wtedy uciekł.
W niedzielę ok. godz. 22 weszło do "Zig Zaga" 10 ochroniarzy od pana S. Zamówili po wodzie
awantury pan H. scedował dalsze rozmowy na ten temat na Andrzeja S. - Co, mam ich pozabijać - usłyszał mój mąż, gdy po raz kolejny przypomniał o umowie. 2 sierpnia dostaliśmy prywatny lis od pana S. Żądał wyprowadzenia się do 15 sierpnia. Kilka dni temu na wychodzącego w nocy z baru Piotra napadł ochroniarz Andrzeja S. - podobno o pseudonimie "Sajmon". Mówił o jakichś pieniądzach, 400 milionach i konieczności opuszczenia lokalu do końca miesiąca. Gdy zaczął go przyduszać, pracownice z "Zig Zaga" zadzwoniły na policję - wtedy uciekł.<br>W niedzielę ok. godz. 22 weszło do "Zig Zaga" 10 ochroniarzy od pana S. Zamówili po wodzie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego