Typ tekstu: Książka
Autor: Urbańczyk Andrzej
Tytuł: Dziękuję ci, Pacyfiku
Rok: 1997
wiatr będzie szybciej - tak chyba myślał. Miałem go za kompletnego wariata (oczywiście prywatnie jest to uroczy chłop, posiadający uroczą, co się rzadko zdarza, rodzinę). Teraz zmieniam zdanie. Gdyby jego "Mex" szedł dziś tą samą drogą, miałby doskonałe pełne wiatry niosące go do Japonii. Właśnie te, z którymi ja, "mądry" żeglarz nawigujący według locji i map pilotowych, szarpię się piętnasty dzień. Ale ocean nie jest bity w ciemię i dołożył Hehnerowi do wiwatu. "Andreas - to był jeden wielki sztorm. Eine grosse Schweinerei". Podobnie przedstawia to w swej doskonałej książce Einsame Pazific.
Tyle o Klausie. Siedzi pewnie teraz (u niego jest 10.40
wiatr będzie szybciej - tak chyba myślał. Miałem go za kompletnego wariata (oczywiście prywatnie jest to uroczy chłop, posiadający uroczą, co się rzadko zdarza, rodzinę). Teraz zmieniam zdanie. Gdyby jego "Mex" szedł dziś tą samą drogą, miałby doskonałe pełne wiatry niosące go do Japonii. Właśnie te, z którymi ja, "mądry" żeglarz nawigujący według locji i map pilotowych, szarpię się piętnasty dzień. Ale ocean nie jest bity w ciemię i dołożył Hehnerowi do wiwatu. "Andreas - to był jeden wielki sztorm. Eine grosse Schweinerei". Podobnie przedstawia to w swej doskonałej książce Einsame Pazific.<br> Tyle o Klausie. Siedzi pewnie teraz (u niego jest 10.40
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego