szukam. Życie towarzyskie, rozrywki - raczej od tego stroniłem nawet w dawnych czasach, teraz - widząc jak mało stałem się atrakcyjny dla ewentualnego towarzystwa - zdecydowanie go unikam.<br>Nie mam żadnych większych obowiązków, które tworzyłyby mi ramy dnia. Budzik nie dzwoni o żadnej godzinie, ani też nie budzę się o jednej porze z nawyku wytworzonego przez lata rutyny. Raz wstaję o szóstej, raz budzę się o wpół do ósmej i leżę w łóżku, walcząc z naturalnymi potrzebami, by doczekać do radiowych wiadomości o ósmej. W wiadomościach nigdy nie ma niczego, co by mnie specjalnie ciekawiło, czy oburzało, choć stale mam na to nadzieję, że