prywatne sprawy. <br>Szef kinematografii, Antoni Juniewicz, wyszedł raczej obronną ręką. Wskazał, że przykład jednego zatrzymanego filmu to wątły dowód na nadmiar ingerencji mecenatu. Dlaczego nie było więcej propozycji kontrowersyjnych? - zapytał. Bronił przed odsądzaniem od czci i wiary filmów zleceniowych, które mogą być dobrą szansą wyrobienia ręki i oka dla młodych, nazbyt egocentrycznie patrzących na świat. <br>Forum zakończył Andrzej Wajda, który przypomniał postulat stworzenia zespołu filmowców-dokumentalistów (na wzór istniejących zespołów fabularnych), podał w wątpliwość sens istnienia dwóch wydań Kroniki Filmowej i błyskotliwie rozprawił się z próbą osądu filmu przez oskarżonych. (Dla wyjaśnienia: jeden z filmów został pokazany skompromitowanym bohaterom, którzy domagali