Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
sama nie piła, twierdząc, że bierze jakieś lekarstwa - zresztą rzeczywiście brała, często kilkanaście pastylek naraz - więc mnie też niespecjalnie wypadało więcej niż kieliszek i dotarło do mnie, że to nieznana karta - spędzać wieczory i noce z Mileną na trzeźwo.
- A co to były za leki? - zainteresował się profesjonalnie Kuba. - Pamiętasz nazwę?
- Nie pamiętam; nawet zapytałem, ale odpowiedziała po swojemu, że to "takie tam dla Milenki na jej choroby".
A po kolacji poszliśmy do niej do pokoju, zaproponowała, że może obejrzymy jakiś film - "co lubisz? thrillery, komedie, horrory, pornosy? Krzysiek, jak wpada, przywozi mi tego dwa hektary, więc nauczyłam się oglądać jak
sama nie piła, twierdząc, że bierze jakieś lekarstwa - zresztą rzeczywiście brała, często kilkanaście pastylek naraz - więc mnie też niespecjalnie wypadało więcej niż kieliszek i dotarło do mnie, że to nieznana karta - spędzać wieczory i noce z Mileną na trzeźwo.<br>- A co to były za leki? - zainteresował się profesjonalnie Kuba. - Pamiętasz nazwę?<br>- Nie pamiętam; nawet zapytałem, ale odpowiedziała po swojemu, że to "takie tam dla Milenki na jej choroby".<br>A po kolacji poszliśmy do niej do pokoju, zaproponowała, że może obejrzymy jakiś film - "co lubisz? thrillery, komedie, horrory, pornosy? Krzysiek, jak wpada, przywozi mi tego dwa hektary, więc nauczyłam się oglądać jak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego