tego, że artysta jest przede wszystkim dla świata, a potem dla narodu. Najwyższy czas, abyśmy dogonili jeszcze ten ogon chociaż - kultury europejskiej.<br>- Mój Lucjanie, najsmutniejsze z całej tej rozmowy jest to, że obaj nie mamy idei.. Nie wiemy, czego się trzymać. Bo widzisz, Żeromski zmarnował swój geniusz dla wielkiej sprawy, niby rozumiemy, że ta publicystyka pozbawiła go wielu możliwości artystycznych, przede wszystkim artystycznych. Każde młode pokolenie literackie dotychczas dawało coś nowego. My, niby ci najmłodsi, nie mamy nic, nie przedstawiamy sobą nic. Jest między nami kilku tych zdolnych i na tym kończy się cała sprawa. Zapłać i chodźmy.<br>Wermel odprowadził Lucjana