to gdzie, tam gdzie zawsze? W szafie. Jak tam gdzie zawsze, jak go nie ma? W szafie na górnej półce. To pokaż mi gdzie. Jak małe dziecko, zawsze cię musze za rękę prowadzić, krawat znajdź, koszulę wyprasuj, samemu to się nic zrobić nie chce, a ty człowieku tylko haruj i nic z tego nie miej. Masz? Mam. Świecznik też. Mamy jakieś świeczki? O mój boże, a poszukajżesz gdzieś, a nie pytaj się ciągle, a co ja mam cztery ręce do roboty. Przestań do mnie mówić tym tonem. Jakim tonem? Jazgotasz od rana jak najęta, żyć człowiekowi nie dajesz. Ty się popatrz na siebie