Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 38
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
dużo bym dała, żeby zobaczyć to wszystko.

Kłopoty z Kongurem

30 czerwca. Moje obawy związane z przygotowaniami do wyjazdu nie były bezpodstawne, ale Marcin poskładał jakoś części łamigłówki i dziś pojechał. Mam mieszane uczucia. Prawdziwy węzeł gordyjski różnych lęków i strachów - tłumaczenie, że wszystko pójdzie im świetnie, na razie w niczym mi nie pomaga. W ciągu następnych kilku dni uczę się żyć z tą świadomością. Zawsze wiedziałam, że życie kobiet związanych z himalaistami, to jak trzymanie w domu luzem kilku skorpionów. Paradoksalnie poczucie stałego zagrożenia pomaga mi w krótkim czasie wybudować niezbędny dystans. "Co se mo nos spotkać, to se nos
dużo bym dała, żeby zobaczyć to wszystko.<br><br>&lt;tit&gt;Kłopoty z Kongurem&lt;/&gt;<br><br>30 czerwca. Moje obawy związane z przygotowaniami do wyjazdu nie były bezpodstawne, ale Marcin poskładał jakoś części łamigłówki i dziś pojechał. Mam mieszane uczucia. Prawdziwy węzeł gordyjski różnych lęków i strachów - tłumaczenie, że wszystko pójdzie im świetnie, na razie w niczym mi nie pomaga. W ciągu następnych kilku dni uczę się żyć z tą świadomością. Zawsze wiedziałam, że życie kobiet związanych z himalaistami, to jak trzymanie w domu luzem kilku skorpionów. Paradoksalnie poczucie stałego zagrożenia pomaga mi w krótkim czasie wybudować niezbędny dystans. "&lt;dialect&gt;Co se mo nos spotkać, to se nos
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego