i udawać, że wszystko w porządku, znajdź sobie Wroga. Jedyny warunek: musi być miękki i bez kantów, bo inaczej zamiast rozładowania zyskasz siniaki. Może to być poduszka, zwinięty ręcznik, zawiązany na wielki supeł szlafrok albo twoja własna kurtka, jeśli jesteś w pracy i nie masz nic innego pod ręką (i nie szkoda ci kurtki). Może to być nawet mała piankowa piłeczka, którą specjalnie w tym celu będziesz nosić w torebce. Teraz znajdź sobie jakiś spokojny kącik i przez 10 minut kop, miotaj, uderzaj pięściami, rzucaj Wrogiem o ściany. Jeśli chcesz, krzycz i obrażaj Wroga. Pamiętasz, jak byłaś mała i rzucałaś misiem