Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie Warszawy
Nr: 28.11
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
rozmawiać ze szkołami o problemie, jedne zaprzeczają, że taki istnieje, inne w ogóle nie chcą się wypowiadać. Są jednak szkoły, takie jak np. szkoła przy ul. Grottgera, które nie widzą powodów, by nie mówić o swoich głodnych i zaniedbanych uczniach. - Czego tu się wstydzić? - pyta Barbara Moskwa. - Te dzieci częstokroć nie mają co jeść właśnie przez wstyd ich rodziców, którzy nie chcą się przyznać do biedy, nie przyjdą i nie poproszą o pomoc. Agatka przychodzi do szkoły zaniedbana. W szkole trudno ukryć, że ktoś ma wszy, że nosi ciuchy zebrane przez nauczycieli, że inaczej, bo agresywniej, się zachowuje. Agatka nawet nie je, jak
rozmawiać ze szkołami o problemie, jedne zaprzeczają, że taki istnieje, inne w ogóle nie chcą się wypowiadać. Są jednak szkoły, takie jak np. szkoła przy ul. Grottgera, które nie widzą powodów, by nie mówić o swoich głodnych i zaniedbanych uczniach. - Czego tu się wstydzić? - pyta Barbara Moskwa. - Te dzieci częstokroć nie mają co jeść właśnie przez wstyd ich rodziców, którzy nie chcą się przyznać do biedy, nie przyjdą i nie poproszą o pomoc. Agatka przychodzi do szkoły zaniedbana. W szkole trudno ukryć, że ktoś ma wszy, że nosi ciuchy zebrane przez nauczycieli, że inaczej, bo agresywniej, się zachowuje. Agatka nawet nie je, jak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego