w plebiscycie "&lt;name type="tit"&gt;Rzeczpospolitej&lt;/&gt;") czy "&lt;name type="tit"&gt;Moskwą-Pietuszkami&lt;/&gt;" (najlepszy start koleją). Z naszych "&lt;name type="tit"&gt;Przekrojowych&lt;/&gt;" faworytów: "&lt;name type="tit"&gt;Cyberiada&lt;/&gt;"&lt;name type="person"&gt; S. Lema&lt;/&gt;, "&lt;name type="tit"&gt;Pijcie ocet, panowie&lt;/&gt;" &lt;name type="person"&gt;D. Charmsa&lt;/&gt;, "&lt;name type="tit"&gt;W oparach absurdu&lt;/&gt;" &lt;name type="person"&gt;Tuwima&lt;/&gt; i &lt;name type="person"&gt;Słonimskiego&lt;/&gt; oraz "&lt;name type="tit"&gt;Karlsson z Dachu&lt;/&gt;" &lt;name type="person"&gt;A. Lindgren&lt;/&gt;, znaleźli się w dalszej części peletonu, co nas wcale nie martwi, bo i tak nas śmieszą wcale nie mniej niż przed startem plebiscytu.<br>Tak naprawdę najbardziej cieszy nas to, że ostateczna lista książek, na które oddano w plebiscycie jakąkolwiek liczbę rozśmieszonych głosów, jest wyraźnie bogatsza od tej, jaką dałoby się stworzyć na podstawie publikowanych przez nas fragmentów i wszystkich drukowanych przez nas sugestii sławnych ludzi razem wziętych.<br>Tak wiele różnych