Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Dzień Dobry
Nr: 06.15
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
miejscem do występów. Tu publiczność trudniej jest porwać do zabawy. Chociaż nie mieliśmy jeszcze takich sytuacji, żeby ludzie wychodzili w trakcie koncertu.

Halinka: Wydaje mi się, że ta sztywniejsza atmosfera wynika z dużej ilości koncertów, które odbywają się w Warszawie. Kolejny koncert kolejnego zespołu jest czymś zupełnie naturalnym. Nie zaskakuje, nie staje się wydarzeniem. A w małych miejscowościach wiadomo, dużo się o tym mówi i przed, i po. Dla tych mieszkańców jest to ogromne przeżycie.

Janusz: Lubię grać na prowincji. Publiczność przyjmuje nas na swój własny, swojski sposób. Co absolutnie nie znaczy, że źle się czujemy w Warszawie! Każda publiczność jest dla
miejscem do występów. Tu publiczność trudniej jest porwać do zabawy. Chociaż nie mieliśmy jeszcze takich sytuacji, żeby ludzie wychodzili w trakcie koncertu.<br><br>Halinka: Wydaje mi się, że ta sztywniejsza atmosfera wynika z dużej ilości koncertów, które odbywają się w Warszawie. Kolejny koncert kolejnego zespołu jest czymś zupełnie naturalnym. Nie zaskakuje, nie staje się wydarzeniem. A w małych miejscowościach wiadomo, dużo się o tym mówi i przed, i po. Dla tych mieszkańców jest to ogromne przeżycie.<br><br>Janusz: Lubię grać na prowincji. Publiczność przyjmuje nas na swój własny, swojski sposób. Co absolutnie nie znaczy, że źle się czujemy w Warszawie! Każda publiczność jest dla
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego