Typ tekstu: Książka
Autor: Przybylska Ewa
Tytuł: Dotyk motyla
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1994
się w stronę kantorku. Za szybą bielała czyjaś twarz, obie wiedziałyśmy czyja. - Boi się wyjść - powiedziała nie odwracając głowy.
- Na to wygląda.
- Pani jest właśnie tą dziewczyną - stwierdziła, wciąż patrząc na kantorek.
- Owszem. Jestem tą dziewczyną - potwierdziłam spokojnie. - Ale nie wiem, o którą dokładnie pani chodzi.
Popatrzyła na mnie. Miała nieduże brązowe oczy, rudawe rzęsy, włosy też były rudawoblond, a twarz pełna piegów. Nie pofatygowała się, aby je ukryć pod pudrem. To mogło nawet imponować.
- Wiem wszystko - rzekła. - Opowiedział, bo nie miał wyboru. Na dziecko będzie płacił, dopilnuję tego. Ale najpierw musi się ono urodzić. Przykro mi, że tak się stało
się w stronę kantorku. Za szybą bielała czyjaś twarz, obie wiedziałyśmy czyja. - Boi się wyjść - powiedziała nie odwracając głowy.<br>- Na to wygląda.<br>- Pani jest właśnie tą dziewczyną - stwierdziła, wciąż patrząc na kantorek.<br>- Owszem. Jestem tą dziewczyną - potwierdziłam spokojnie. - Ale nie wiem, o którą dokładnie pani chodzi.<br>Popatrzyła na mnie. Miała nieduże brązowe oczy, rudawe rzęsy, włosy też były rudawoblond, a twarz pełna piegów. Nie pofatygowała się, aby je ukryć pod pudrem. To mogło nawet imponować.<br>- Wiem wszystko - rzekła. - Opowiedział, bo nie miał wyboru. Na dziecko będzie płacił, dopilnuję tego. Ale najpierw musi się ono urodzić. Przykro mi, że tak się stało
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego