Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 25
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
na drugi dzień. Dziewiętnastolatek przyznał się przed wyjazdem siostrze, że chce do Łopusznej iść przez Turbacz. Ratownicy sprawdzili gorczańskie schroniska, jednak nigdzie nie widziano poszukiwanego. Zanim rozpoczęto poszukiwania, o godz. 10.15 powtórnie zadzwoniła kobieta z Krakowa. Powiadomiła, że właśnie telefonował jej syn, który dotarł do Łopusznej. Jak się okazało, niefortunnego turystę w drodze na Turbacz zastała burza, więc schronił się w bacówce. Tam spokojnie przespał noc, a ponieważ sen miał mocny... dotarł do Łopusznej dopiero po dziesiątej.
Następnego dnia nadeszło do GOPR-u zawiadomienie o kolejnym zaginięciu. O godz. 19.30 zadzwonili ze Szczawnicy uczestnicy czeskiej wycieczki informując, że zaginął
na drugi dzień. Dziewiętnastolatek przyznał się przed wyjazdem siostrze, że chce do Łopusznej iść przez Turbacz. Ratownicy sprawdzili gorczańskie schroniska, jednak nigdzie nie widziano poszukiwanego. Zanim rozpoczęto poszukiwania, o godz. 10.15 powtórnie zadzwoniła kobieta z Krakowa. Powiadomiła, że właśnie telefonował jej syn, który dotarł do Łopusznej. Jak się okazało, niefortunnego turystę w drodze na Turbacz zastała burza, więc schronił się w bacówce. Tam spokojnie przespał noc, a ponieważ sen miał mocny... dotarł do Łopusznej dopiero po dziesiątej.<br>Następnego dnia nadeszło do GOPR-u zawiadomienie o kolejnym zaginięciu. O godz. 19.30 zadzwonili ze Szczawnicy uczestnicy czeskiej wycieczki informując, że zaginął
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego