mogłem oderwać oczu od tego widoku, przypomniałem <br>sobie jednak o nieszczęśliwych rybach, pozostawionych bez <br>wody, przeprosiłem więc Królewnę Żabkę i chciałem <br>już odejść, lecz zatrzymał mnie jej błagalny głos:<br><br>- Adasiu, zatrzymaj się jeszcze! Czy pamiętasz, jak podczas <br>twej bytności w moim pałacu pozwoliłam ci zabrać <br>ze skrzyni złoty kluczyk? Bez niego nie będę się teraz <br>mogła dostać ani do bajki o zaklętym jeziorze, ani do <br>bajki o zielonej wodnicy, a przecież tylko w bajce może <br>się znaleźć miejsce dla moich żab i raków. Byłam <br>już w wielkim kłopocie z tego powodu, ale skoro los zesłał <br>mi ciebie, błagam cię, zwróć mi złoty kluczyk