wpływem uśmiechu jasne światło wypełniało jego oczy.<br>Uśmiechał się pochylony nade mną i kiedy po chwili niezmiernego zdziwienia odzyskałam głos, powiedziałam pospiesznie - tak, oczywiście.<br>Ten chłopiec, przyjacielu, przyszedł znikąd i wypełnił wszystkie moje myśli. Z drżeniem słuchałam jego słów. Te słowa wypowiadane z obcym akcentem - był Niemcem - te zdania pełne niejasnych terminów - <page nr=92> mówił o filozofii - tchnęły w moje serce wielką, niepojętą nadzieję. Wierzyłam mu, kiedy mówił, że będę mogła chodzić, że będę mogła chodzić razem z nim, że - jeśli tylko zechcę - będę mogła tańczyć. Odnaleźliśmy się w tym samym gorącym pragnieniu, aby odwrócić wytknięty bieg zdarzeń, aby zaprzeczyć światu, który nas