Västerbotten w północnej Szwecji wsi Brände powrócił po 30 latach służby wojskowej kapral Lars Nilsson. Jesienią poprzedniego roku na pokładzie szwedzkiego okrętu opuścił Szczecin. W końcu grudnia decyzją kolegium wojny Nilssona zdemobilizowano. W nagrodę za długoletnią służbę zwolniono go z części podatków. Nilsson mógł się uważać za człowieka, który miał niemałe szczęście. Miał go z pewnością więcej niż Per Olofsson z Ivarsboda, który powrócił do domu w 1623 r. bez nóg, niż Per Jonsson z Flarken, zdemobilizowany w 1627 r. po ciężkiej ranie odniesionej w czasie obrony Pucka oraz 197 spośród 222 wziętych do wojska mieszkańców parafii Bygdeé, których kości pozostały