Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 01.08 (6)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
intensywny. - Przede mną sesja zdjęciowa na podwarszawskim lotnisku. Sfotografujemy się tam ja, mój samochód i samoloty - śmieje się Hubert.
Jako prezenter telewizyjny Hubert jest przyzwyczajony do obiektywu, ale nie lubi pozowanych zdjęć. - Wolałbym, żeby to wszystko wyglądało naturalnie - mówi do jednego z fotografów, kiedy ten próbuje wymóc na nim dość nienaturalną pozę.
Mróz aż szczypie w policzki, ale Hubert jest bardzo dzielny. Do większości zdjęć pozuje bez kurtki. - Jak pracuję w ogóle nie czuję zimna!
Prosto z lotniska wracamy do Warszawy. Dochodzi 15.00. - Trochę zgłodniałem - mówi Hubert. - Zastanawiam się, gdzie dzisiaj zjeść obiad... Wiem!
Po 15 minutach podjeżdżamy pod Sheraton
intensywny. &lt;q&gt;- Przede mną sesja zdjęciowa na podwarszawskim lotnisku. Sfotografujemy się tam ja, mój samochód i samoloty&lt;/&gt; - śmieje się Hubert.<br>Jako prezenter telewizyjny Hubert jest przyzwyczajony do obiektywu, ale nie lubi pozowanych zdjęć. &lt;q&gt;- Wolałbym, żeby to wszystko wyglądało naturalnie&lt;/&gt; - mówi do jednego z fotografów, kiedy ten próbuje wymóc na nim dość nienaturalną pozę.<br>Mróz aż szczypie w policzki, ale Hubert jest bardzo dzielny. Do większości zdjęć pozuje bez kurtki. &lt;q&gt;- Jak pracuję w ogóle nie czuję zimna!&lt;/&gt;<br>Prosto z lotniska wracamy do Warszawy. Dochodzi 15.00. &lt;q&gt;- Trochę zgłodniałem&lt;/&gt; - mówi Hubert. &lt;q&gt;- Zastanawiam się, gdzie dzisiaj zjeść obiad... Wiem!&lt;/&gt;<br>Po 15 minutach podjeżdżamy pod Sheraton
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego