Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
podejrzliwie:
- Tak, ja; więc cóż z tego? Niemiła niespodzianka? Wolałbyś przed córeczką skargi na mnie roztaczać? Wy wszyscy dobrzy jesteście - zacietrzewiła się, nie dawała przyjść do słowa. - Wyzyskać człowieka, ostatnią skórę zedrzeć z tej matki, niech pracuje dla Was, jak czernoraboczaja, ale zrozumienia od was nie czekaj - głos robił się nienaturalny jasny, zdyszany. - Nic nie widzą, niczego nie zauważą, nie ocenią... Milcz, milcz ja dobrze wiem, jaki jesteś - stłumiła głos w obawie przed Sabiną - przyjdź tu zaraz; nie, nie na obiad, tylko właśnie zaraz - gamasze gotowe!
Trzasnęła słuchawką, cała drżała wróciła do salonu.
Mijając wielkie lustro, spojrzała na jaskrawy sweter i
podejrzliwie: <br>- Tak, ja; więc cóż z tego? Niemiła niespodzianka? Wolałbyś przed córeczką skargi na mnie roztaczać? Wy wszyscy dobrzy jesteście - zacietrzewiła się, nie dawała przyjść do słowa. - Wyzyskać człowieka, ostatnią skórę zedrzeć z tej matki, niech pracuje dla Was, jak &lt;orig&gt;czernoraboczaja&lt;/&gt;, ale zrozumienia od was nie czekaj - głos robił się nienaturalny jasny, zdyszany. - Nic nie widzą, niczego nie zauważą, nie ocenią... Milcz, milcz ja dobrze wiem, jaki jesteś - stłumiła głos w obawie przed Sabiną - przyjdź tu zaraz; nie, nie na obiad, tylko właśnie zaraz - &lt;orig&gt;gamasze&lt;/&gt; gotowe! <br>Trzasnęła słuchawką, cała drżała wróciła do salonu. <br>Mijając wielkie lustro, spojrzała na jaskrawy sweter i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego