Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: Czarne oceany
Rok: 2004
pozycji ofiary i wyegzekwować swoją sprawiedliwość. Czy ty kiedykolwiek w całym swoim życiu kogokolwiek nienawidziłeś? Ja nie jestem ofiarą, wiedziałam, w co wchodzę; jeśli Chigueza mnie wykorzystywała, to nie w większym stopniu niż ja ją. Nie ma mowy o żadnym wymierzaniu sprawiedliwości. Ofiarą jest natomiast Jason i ja Marii Chiguezy nienawidzę. Nie obrażaj mnie tu, czyniąc z niej jakiegoś demonicznego manipulatora; miałam wolną wolę. Z satysfakcją wybiłabym do nogi całą jej rodzinę.
Kręcił głową.
- Ty i Krasnow pozujecie na swoich nieprzejednanych wrogów, ale w istocie mogłabyś być jego duchową córką. Oboje macie to samo nietzscheańskie zboczenie. Bez spersonalizowanego obiektu nienawiści czułabyś
pozycji ofiary i wyegzekwować swoją sprawiedliwość. Czy ty kiedykolwiek w całym swoim życiu kogokolwiek nienawidziłeś? Ja nie jestem ofiarą, wiedziałam, w co wchodzę; jeśli Chigueza mnie wykorzystywała, to nie w większym stopniu niż ja ją. Nie ma mowy o żadnym wymierzaniu sprawiedliwości. Ofiarą jest natomiast Jason i ja Marii Chiguezy nienawidzę. Nie obrażaj mnie tu, czyniąc z niej jakiegoś demonicznego manipulatora; miałam wolną wolę. Z satysfakcją wybiłabym do nogi całą jej rodzinę. <br>Kręcił głową. <br>- Ty i Krasnow pozujecie na swoich nieprzejednanych wrogów, ale w istocie mogłabyś być jego duchową córką. Oboje macie to samo nietzscheańskie zboczenie. Bez spersonalizowanego obiektu nienawiści czułabyś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego