Słowo "separatyzm" brzmi mi nie najlepiej. Uważam, że byłem przywódcą ruchu narodowo-wyzwoleńczego, a nie separatystycznego. To, że stałem się politykiem w Armenii, było możliwe dlatego, że Karabach dla wszystkich Ormian bardzo dużo znaczy. Ormianie karabachscy, rozpoczynając walkę, myśleli o zjednoczeniu rozdzielonego przez Stalina narodu.<br>Karabach nigdy nie był częścią niepodległego Azerbejdżanu, jedynie radzieckiego Azerbejdżanu.<br>A wracając do mojej biografii, w Armenii w 1997 roku była skomplikowana sytuacja wewnętrzna. Ówczesny prezydent Lewon Ter-Petrosjan zaprosił mnie, bym zastąpił ciężko chorego premiera Armenii. Zgodziłem się. Potem wystartowałem w wyborach prezydenckich w Armenii. Tak więc byłem i premierem, i prezydentem dwóch krajów czy