Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Całe zdanie nieboszczyka
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 1969
i w głowie zaczęło mi się od tego przewracać do reszty.
Wyobraziłam sobie, jak by to było pięknie pożyć trochę przy jego boku w roli bezcennej perły w pelerynie z szynszyli i brylantowym naszyjniku, otoczonej czułą opieką, obwożonej po co atrakcyjniejszych miejscowościach tego globu, gnijącej w rozrywkowym nieróbstwie. Nierealny dotychczas, niepojęty i obcy mojej duszy świat nabrał rumieńców, przybliżył się i wyciągnął po mnie rozcapierzone pazury. Na domiar złego w tej czarownej wizji zaczęły błyskać diamenty z Pirenejów. Powolutku, powolutku, z oporami, ale nieprzerwanie, kiełkowała we mnie ponętna myśl, żeby może spróbować dokopać się tam w jego towarzystwie i przy jego
i w głowie zaczęło mi się od tego przewracać do reszty.<br>Wyobraziłam sobie, jak by to było pięknie pożyć trochę przy jego boku w roli bezcennej perły w pelerynie z szynszyli i brylantowym naszyjniku, otoczonej czułą opieką, obwożonej po co atrakcyjniejszych miejscowościach tego globu, gnijącej w rozrywkowym nieróbstwie. Nierealny dotychczas, niepojęty i obcy mojej duszy świat nabrał rumieńców, przybliżył się i wyciągnął po mnie rozcapierzone pazury. Na domiar złego w tej czarownej wizji zaczęły błyskać diamenty z Pirenejów. Powolutku, powolutku, z oporami, ale nieprzerwanie, kiełkowała we mnie ponętna myśl, żeby może spróbować dokopać się tam w jego towarzystwie i przy jego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego