Typ tekstu: Książka
Autor: Kruczkowski Leon
Tytuł: Kordian i cham
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1932
się na palcach, aby niekiedy, przy powitaniu, pogładzić czuprynę du brave Nicolas, jak stary nazywał Derkacza. Brave Nicolas uśmiechał się wtedy niezgrabnie, poczciwie patrząc w brunatne oczy dziewczęcia - Nie upłynęło i trzy lata: Derkacz z Karoliną udali się do mera. Piękna, choć nierówna była z nich para!
Zaś w rok niespełna po ślubie młoda małżonka umarła przy porodzie, wydawszy na świat drobne, nieżywe ciałko.
Przez dwa dni siedział Derkacz, zdrętwiały od bólu, nad dwojgiem zwłok - Zaś trzeciego dnia, po pogrzebie, zniknął z domu i nikt go więcej nie widział nigdy w osadzie Cransac pod Lille.
Wałęsał się przez czas jakiś po
się na palcach, aby niekiedy, przy powitaniu, pogładzić czuprynę du brave Nicolas, jak stary nazywał Derkacza. Brave Nicolas uśmiechał się wtedy niezgrabnie, poczciwie patrząc w brunatne oczy dziewczęcia - Nie upłynęło i trzy lata: Derkacz z Karoliną udali się do mera. Piękna, choć nierówna była z nich para!<br>Zaś w rok niespełna po ślubie młoda małżonka umarła przy porodzie, wydawszy na świat drobne, nieżywe ciałko.<br>Przez dwa dni siedział Derkacz, zdrętwiały od bólu, nad dwojgiem zwłok - Zaś trzeciego dnia, po pogrzebie, zniknął z domu i nikt go więcej nie widział nigdy w osadzie Cransac pod Lille.<br>&lt;page nr=100&gt; Wałęsał się przez czas jakiś po
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego