Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Opowiadania drastyczne
Rok powstania: 1968
do gry na harfie, do lepienia w glinie, do głaskania marmuru. Mówiono? Ja tak mówiłem, gdyż mimo wrażliwości na piękno nie posiadam daru umiejętnego określania go słowami.
Chód jej był powolny a płynny, jak gdyby chciała ukazać w nim wszystkie powaby swojej kibici, chociaż robiła to nieświadomie. Była zresztą całkowicie nieświadoma swojej urody i jej oddziaływania. Tak do niej przywykła, że przestała ją odczuwać. Beznamiętna i chłodna, do powierzchowności swej nie przywiązywała wagi, a to, co fascynowało mężczyzn, ją samą niecierpliwiło i napełniało uczuciem nudy. Miała zbyt rozległe zainteresowania intelektualne. Pasjonowała się bakteriologią. Przed wojną pracowała pod kierunkiem profesora Turleja. Całe
do gry na harfie, do lepienia w glinie, do głaskania marmuru. Mówiono? Ja tak mówiłem, gdyż mimo wrażliwości na piękno nie posiadam daru umiejętnego określania go słowami.<br>Chód jej był powolny a płynny, jak gdyby chciała ukazać w nim wszystkie powaby swojej kibici, chociaż robiła to nieświadomie. Była zresztą całkowicie nieświadoma swojej urody i jej oddziaływania. Tak do niej przywykła, że przestała ją odczuwać. Beznamiętna i chłodna, do powierzchowności swej nie przywiązywała wagi, a to, co fascynowało mężczyzn, ją samą niecierpliwiło i napełniało uczuciem nudy. Miała zbyt rozległe zainteresowania intelektualne. Pasjonowała się bakteriologią. Przed wojną pracowała pod kierunkiem profesora Turleja. Całe
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego