PIOTR KŁODKOWSKI&lt;/&gt;<br><br>Iran ma kłopot z tożsamością. Panuje oczywiście wszechprzenikająca kultura islamu, nakazująca dyscyplinę duchową i moralną. Jej widocznymi oznakami są ścisły rozdział między obydwiema płciami obowiązujący w przestrzeni publicznej, surowe kary za złamanie przepisów prawa &lt;foreign&gt;szariatu&lt;/&gt;, cenzura obyczajowa oraz ogromna rola duchowieństwa w życiu politycznym.<br><br>Ale z drugiej strony nietrudno zauważyć inny świat, &lt;orig&gt;niepasujący&lt;/&gt; do oficjalnego wzorca. Kobiety i mężczyźni flirtują w modnych herbaciarniach i na deptakach Teheranu, Esfahanu i Szirazu, sklepy handlują najmodniejszą i mało skromną odzieżą damską, nielegalne kasety z potępianą muzyką można bez problemu kupić na bazarze, dla wtajemniczonych dostępne są również alkohol i narkotyki. Jednak ta