Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
byłam w pracy, co godzinę odsłuchiwałam domową automatyczną sekretarkę - przyznaje.
Każda z nas przeżywała kiedyś katusze czekając, aby facet w końcu wypowiedział magiczne słowa, od "Czy masz już jakieś plany na piątek?" poczynając, aż na "Wyjdziesz za mnie?" kończąc. Przewrotne jest to, że to MY karcimy siebie za słabość i nieustanne czekanie na te słowa. A to przecież nie my mamy problemy z ich usłyszeniem, tylko ONI z ich wypowiedzeniem...
Mężczyźni boją się odrzucenia i chwili, kiedy niedoszła żona na propozycję małżeństwa wybuchnie homeryckim śmiechem. Trzeba też pamiętać o tym, że zajmowanie się kilkoma rzeczami naraz nie leży w męskiej naturze
byłam w pracy, co godzinę odsłuchiwałam domową automatyczną sekretarkę - przyznaje.<br>Każda z nas przeżywała kiedyś katusze czekając, aby facet w końcu wypowiedział magiczne słowa, od "Czy masz już jakieś plany na piątek?" poczynając, aż na "Wyjdziesz za mnie?" kończąc. Przewrotne jest to, że to MY karcimy siebie za słabość i nieustanne czekanie na te słowa. A to przecież nie my mamy problemy z ich usłyszeniem, tylko ONI z ich wypowiedzeniem...<br>Mężczyźni boją się odrzucenia i chwili, kiedy niedoszła żona na propozycję małżeństwa wybuchnie homeryckim śmiechem. Trzeba też pamiętać o tym, że zajmowanie się kilkoma rzeczami naraz nie leży w męskiej naturze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego