nowych zdarzeń, jakbym dopiero co się urodził. Ale czy nie po to tylko, aby znów zaczepić, niby dziewczynę na ulicy, jakąś określoną rzeczywistość i pójść się z nią przespać zapominając o reszcie świata? Człowiek dąży do wolności, ale niech tylko trochę jej zazna, już oto naturalną skłonnością szuka sobie nowej niewoli. Nie ma wolności dla tej duszy ubranej w przyciasny strój ciała, której zmysły opowiadają o świecie już to czarowne bajki, już to niosą panikarskie i dywersyjne plotki. Są tylko krótkie chwile wytchnienia, przewóz z jednego więzienia do drugiego, <page nr=125> w czasie którego można obejrzeć miasto, osłonięte zazwyczaj więziennymi murami.<br>Tymczasem nie