Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 23
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
i - co ważne - choć gros klientów to kolekcjonerzy prywatni, w szranki licytacji stanęły też muzea, kilka z nich po raz pierwszy. To, że muzea kupują pod aukcyjnym młotkiem więcej niż na poprzednich licytacjach, jest oczywiście zjawiskiem bardzo dobrym (prym wiedzie Zamek Królewski w Warszawie, często przy współudziale Banku Handlowego), dość niezrozumiała jest natomiast tendencja do ukrywania tych zakupów. Ostatecznie muzea są powołane do pełnienia mecenatu i gromadzenia zbiorów, a także publicznego ich udostępniania, więc wstydliwe ukrywanie zarówno faktu zakupów, jak trofeów, wydaje się całkiem nie na miejscu. Inaczej rzecz ma się z prywatnymi kolekcjonerami reagującymi równie wrażliwie, jak giełdowi gracze, na
i - co ważne - choć gros klientów to kolekcjonerzy prywatni, w szranki licytacji stanęły też muzea, kilka z nich po raz pierwszy. To, że muzea kupują pod aukcyjnym młotkiem więcej niż na poprzednich licytacjach, jest oczywiście zjawiskiem bardzo dobrym (prym wiedzie Zamek Królewski w Warszawie, często przy współudziale Banku Handlowego), dość niezrozumiała jest natomiast tendencja do ukrywania tych zakupów. Ostatecznie muzea są powołane do pełnienia mecenatu i gromadzenia zbiorów, a także publicznego ich udostępniania, więc wstydliwe ukrywanie zarówno faktu zakupów, jak trofeów, wydaje się całkiem nie na miejscu. Inaczej rzecz ma się z prywatnymi kolekcjonerami reagującymi równie wrażliwie, jak giełdowi gracze, na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego