Typ tekstu: Książka
Autor: Bahdaj Adam
Tytuł: Wakacje z duchami
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1962
makaronem, gdy zjawiła się solenizantka z półmiskiem. Nie trzeba było być detektywem, żeby od razu odgadnąć, co na nim jest.
- Tort - szepnęła z rozkosznym przejęciem Jola.
Pani Lichoniowa zatrzymała się przed stołem. Była dzisiaj w jedwabnej sukni w kwiaty, a we włosy miała wpiętą białą różę. Wyglądała bardzo ładnie i niezwykle młodo. Teraz jednak zatrzymała się, zmarszczyła brwi i powiodła po detektywach spojrzeniem tak surowym, że chłopcy opuścili głowy.
- Właściwie powinniście dostać po sto kijów zamiast tego tortu...
Cisza. Nikt nawet nie mruknął. Pani Lichoniowa pokiwała znacząco głową.
- Niewiniątka, siedzą jak trusie. A kto wczoraj straszył na zamku?
Chłopcy skurczyli się
makaronem, gdy zjawiła się solenizantka z półmiskiem. Nie trzeba było być detektywem, żeby od razu odgadnąć, co na nim jest.<br> - Tort - szepnęła z rozkosznym przejęciem Jola.<br>Pani Lichoniowa zatrzymała się przed stołem. Była dzisiaj w jedwabnej sukni w kwiaty, a we włosy miała wpiętą białą różę. Wyglądała bardzo ładnie i niezwykle młodo. Teraz jednak zatrzymała się, zmarszczyła brwi i powiodła po detektywach spojrzeniem tak surowym, że chłopcy opuścili głowy.<br> - Właściwie powinniście dostać po sto kijów zamiast tego tortu...<br>Cisza. Nikt nawet nie mruknął. Pani Lichoniowa pokiwała znacząco głową.<br> - Niewiniątka, siedzą jak trusie. A kto wczoraj straszył na zamku?<br>Chłopcy skurczyli się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego