Typ tekstu: Książka
Autor: Czeszko Bohdan
Tytuł: Pokolenie
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1951
gra w złodziei i policjantów ". Halina kwoktała nad nimi jak troskliwa kura. Ponieważ popijali, i to tęgo, zdobywając niewiadomym sposobem pieniądze na bimber, martwiła się i namawiała cię poprawy, wpadała we wściekłość w wypadkach recydywy. Milczeli, pociągali nosami. Skąd brała siły do pracy nad chłopcami i czas potrzebny na to - nikt nie wie. Mieszkanie jej było znane wszystkim, bezustannie przepływał przez nie potok ludzi. Przychodzili po prasę, po kontakty, zwalali u niej brzemiona swoich konspiracyjnych kłopotów. Nocowali tutaj ludzie spaleni, nocowali rosyjscy jeńcy wojenni, zbiegli z obozów, ludzie o twarzach białych i miękkich jak korzeń grzyba, o dłoniach jak poduchy, nabrzmiałych
gra w złodziei i policjantów ". Halina kwoktała nad nimi jak troskliwa kura. Ponieważ popijali, i to tęgo, zdobywając niewiadomym sposobem pieniądze na bimber, martwiła się i namawiała cię poprawy, wpadała we wściekłość w wypadkach recydywy. Milczeli, pociągali nosami. Skąd brała siły do pracy nad chłopcami i czas potrzebny na to - nikt nie wie. Mieszkanie jej było znane wszystkim, bezustannie przepływał przez nie potok ludzi. Przychodzili po prasę, po kontakty, zwalali u niej brzemiona swoich konspiracyjnych kłopotów. Nocowali tutaj ludzie spaleni, nocowali rosyjscy jeńcy wojenni, zbiegli z obozów, ludzie o twarzach białych i miękkich jak korzeń grzyba, o dłoniach jak poduchy, nabrzmiałych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego