Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
osobiście, że to jej zachciało się odpowiedzialności, władzy, ale o mechanizm społeczny. Bo ten drugi etat w domu, to zmywanie, prasowanie, przymus macierzyństwa przed 25. rokiem życia, to nie są presje, które dotyczą mnie osobiście, bo to ja jestem ta leniwa, mało kobieca i mam krzywe nogi. To jest mechanizm niszczenia indywidualności kobiet, który jest cechą tej kultury. I kiedy to zrozumiemy, ta wiedza jest wybawieniem, człowiek staje się silniejszy. Bo najbardziej nas bolą te sprawy, które wydają się być skierowane do nas osobiście. A to nie jest tak, że mama mnie nie kocha, bo zmusza mnie do usługiwania braciom czy
osobiście, że to jej zachciało się odpowiedzialności, władzy, ale o mechanizm społeczny. Bo ten drugi etat w domu, to zmywanie, prasowanie, przymus macierzyństwa przed 25. rokiem życia, to nie są presje, które dotyczą mnie osobiście, bo to ja jestem ta leniwa, mało kobieca i mam krzywe nogi. To jest mechanizm niszczenia indywidualności kobiet, który jest cechą tej kultury. I kiedy to zrozumiemy, ta wiedza jest wybawieniem, człowiek staje się silniejszy. Bo najbardziej nas bolą te sprawy, które wydają się być skierowane do nas osobiście. A to nie jest tak, że mama mnie nie kocha, bo zmusza mnie do usługiwania braciom czy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego