przed wakacjami, do Rady Miasta wpłynął kolejny protest, w którym mieszkaniec oskarża posła Wierzbickiego, że jest niewiarygodny, niesłowny, nie zasługujący na miano parlamentarzysty RP. - Nie zrobił najmniejszego ruchu, aby załatwić tak istotną sprawę - skarży się mieszkaniec na posła w pismach skierowanych do: prezydenta, premiera, papieża i prymasa J. Glempa, którego notabene dwa lata temu oskarżał o bierność w obronie autorytetów i świętości narodowych. Oskarża też Przewodniczącego Rady Miasta, Antoniego Czarnockiego, o to, że nie był konsekwentny w zobligowaniu posła Wierzbickiego, by ten przesłał pisma do Sejmu. Oskarżył także radnych Protaziuka i Ostrowskiego o brak dobrej woli, by poprzeć jego obywatelski pomysł