Typ tekstu: Książka
Autor: Marcinkiewicz Paweł
Tytuł: Świat dla opornych
Rok: 1997
znów żyli.

"Oni tu są, nigdy nie opuścili swojej ziemi."

Ja tańczę, a'h'te, a'h'te, ja tańczę.

"Pewnego dnia wyjdą z ukrycia i zabiorą wam karty kredytowe,
radiotelefony, kluczyki do samochodów."

Ten taniec łamie kości, he-he, he-he, he-he.

"Poprowadzą nagich na rzeź do wielkiej, kamiennej doliny."

Ten taniec obdziera ze skóry, he-he, he-he, he-he.

"Słyszę odgłos ich kroków." - mówiła.

Ten taniec zabija, he-he, he-he, he-he.

"Zbliżają się, tańczą taniec śmierci."

Chicago - Opole, 1994-1996
znów żyli.<br><br>"Oni tu są, nigdy nie opuścili swojej ziemi."<br><br>Ja tańczę, &lt;orig&gt;a'h'te&lt;/&gt;, &lt;orig&gt;a'h'te&lt;/&gt;, ja tańczę.<br><br>"Pewnego dnia wyjdą z ukrycia i zabiorą wam karty kredytowe,<br>radiotelefony, kluczyki do samochodów."<br><br>Ten taniec łamie kości, he-he, he-he, he-he.<br><br>"Poprowadzą nagich na rzeź do wielkiej, kamiennej doliny."<br><br>Ten taniec obdziera ze skóry, he-he, he-he, he-he.<br><br>"Słyszę odgłos ich kroków." - mówiła.<br><br>Ten taniec zabija, he-he, he-he, he-he.<br><br>"Zbliżają się, tańczą taniec śmierci."<br><br>Chicago - Opole, 1994-1996
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego