mocno zafrasowanego brakiem rozkazów od kapitana.<br> Z nutą wielkiego zadowolenia w głosie meldował:<br> - Kapitan powiedział: "Kochany mój, proszę mi meldować zakończenie wyładunku z pierwszej ładowni, zakończenie wyładunku z drugiej ładowni, zakończenie wyładunku z trzeciej ładowni. Jeżeli nie będziecie czegoś wiedzieli, to natychmiast proszę przyjść do mnie i MNIE spytać, pomimo obecności pana ambasadora".<br> Wielkie było zdumienie oficerów. Niedowierzająco patrząc na SZÓSTEGO, doszli do przekonania, że tak przebiegłego najmłodszego oficera pokładowego w swoim życiu jeszcze nie spotkali. Ponieważ byli to ludzie w takich sprawach pozbawieni litości, orzekli natychmiast, że ten rozkaz jest chyba z palca wyssany, bo miałby sens tylko wówczas, gdyby