Typ tekstu: Książka
Autor: Błoński Jan
Tytuł: Forma, śmiech i rzeczy ostateczne
Rok: 1994
aby przypomnieć dowcip z Trans-Atlantyku.
Chyba tak już będzie u Gombrowicza zawsze. Będzie on godzić w porządek, tradycję, przyzwoitość, coraz jaskrawiej, coraz dziwaczniej... Ale dbając, aby jego negacja (czy analiza) nie stała się systemem, tyranią, utopijnym pryncypium: aby sama mogła w każdej chwili zostać uchylona! Dlatego w miarę, jak obnażał i przerażał, mnożył też deklaracje zwrócone przeciw postępowi, nauce, równości, demokracji nawet... przeciw idolom lewicy, będącej - jak sam mówił - przyrodzonym mu niejako środowiskiem. Gombrowicz kolegował zawsze chętniej z anty-Filidorem, ale wniosek stąd wyciągał paradoksalny. Taki, że Analitykowi nie trzeba, broń Boże, pomagać, bo system czy reguła utrwalają się także
aby przypomnieć dowcip z Trans-Atlantyku.<br>Chyba tak już będzie u Gombrowicza zawsze. Będzie on godzić w porządek, tradycję, przyzwoitość, coraz jaskrawiej, coraz dziwaczniej... Ale dbając, aby jego negacja (czy analiza) nie stała się systemem, tyranią, utopijnym pryncypium: aby sama mogła w każdej chwili zostać uchylona! Dlatego w miarę, jak obnażał i przerażał, mnożył też deklaracje zwrócone przeciw postępowi, nauce, równości, demokracji nawet... przeciw idolom lewicy, będącej - jak sam mówił - przyrodzonym mu niejako środowiskiem. Gombrowicz kolegował zawsze chętniej z anty-Filidorem, ale wniosek stąd wyciągał paradoksalny. Taki, że Analitykowi nie trzeba, broń Boże, pomagać, bo system czy reguła utrwalają się także
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego