zgłosili się: Janusz Dyda, Andrzej Koterba, Ryszard Wojtarowicz i Stanisław Dyda, którzy po pobraniu sprzętu, wyruszyli w rejon Zamkowej Góry.<br>Przed wyjazdem powiadomili GOPR Szczawnicę o potrzebie podstawienia auta do "Dolin Chłopskich", w celu odebrania rannego turysty i przewiezienia go na pogotowie ratunkowe w Szczawnicy.<br>U rannego turysty stwierdzono złamanie obojczyka z wypadnięciem stawu barkowego oraz bolesne stłuczenie kręgosłupa. Po założeniu opatrunku, przetransportowano go w wózku alpejskim do samochodu GOPR, którym został przewieziony do Szczawnicy, a po badaniach karetka przewiozła go do szpitala w Nowym Targu.<br>Dwa podobne wypadki, w których poszkodowani wskutek nieuwagi doznali bolesnych urazów. Można było tego uniknąć