pracy. Nie warto zwlekać, bo później może nam grozić prawdziwy najazd na archiwa. <br>&lt;au&gt;JOLANTA KORAL&lt;/au&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="news"&gt;<br>&lt;tit&gt;&lt;name type="org"&gt;ONZ&lt;/&gt; bada &lt;name type="place"&gt;Czeczenię&lt;/&gt;<br>TAKIE MIEJSCE NIE ISTNIEJE&lt;/tit&gt;<br>Komisarzowi &lt;name type="org"&gt;ONZ&lt;/name&gt; ds. praw człowieka, pokazano w &lt;name type="place"&gt;Groznym&lt;/name&gt; puste cele, dwie złodziejki i targowisko. Tak Rosjanie potraktowali prośbę ONZ o możliwość sprawdzenia doniesień o łamaniu praw człowieka w obozach filtracyjnych <br><br>W stolicy &lt;name type="place"&gt;Czeczenii&lt;/name&gt; Robinson chciała zbadać doniesienia &lt;name type="org"&gt;Amnesty International&lt;/name&gt;, że w dwóch obozach położonych w dzielnicy &lt;name type="place"&gt;Leninsk&lt;/name&gt; maltretuje się i torturuje czeczeńskich więźniów. <br><br>Rosjanie długo nalegali, by Robinson pojechała tam, gdzie inni zachodni goście - do &lt;name type="person"&gt;Czernokozowa&lt;/name&gt;, pokazowego obozu filtracyjnego, odmalowanego w oczekiwaniu na wizyty gości z Zachodu, z którego