dochodzących wieku emerytalnego "docentów marcowych" i ich posłusznych wychowanków.<br><br>Przez te lata zmieniły się sposoby uprawiania polityki, co związane jest przede wszystkim z nowymi technologiami. Moje pokolenie (nazwałbym je "dziećmi drugiego obiegu") coraz częściej współpracuje z młodszą generacją - "dziećmi Internetu". Dawniej w polityce dominowało słowo pisane i mówione, obecnie przeważa obraz oraz przetworzona za pomocą nowoczesnych technologii informacja. Zdecydowanie zmienił się sposób prowadzenia politycznej działalności. Liczba informacji odbieranych i wysyłanych jest już tak duża, że ich przetworzenie stało się koniecznością.<br><br>Wierzę jednak, że przyszłością polityki jest połączenie tradycji z nowoczesnością - przynajmniej przyszłością obozu centroprawicy. Tymczasem możemy być dumni z naszej przeszłości