Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Prudnicki
Nr: 10.05 (40)
Miejsce wydania: Prudnik
Rok: 2004
dla Pogoni. Ambitnie grająca Legia kilkupunktowy kontakt zdołała utrzymać tylko do 36 min., kiedy to na tablicy widniał rezultat - 71:77. Końcowe cztery minuty już pod dyktando podopiecznych Tomasza Włodowskiego, którzy nie pozwolili sobie wydrzeć zwycięstwa. Nawet zejście z boiska za pięć przewinień Grzegorza Jankowskiego, nie miało znaczenia na dalszy obraz gry.
Pogoń w stolicy czuła się jak na własnym parkiecie, prezentując chwilami naprawdę dobrą koszykówkę
W pierwszej połowie zagraliśmy świetnie w ataku, szczególnie pierwsza kwarta w naszym wykonaniu była mocnym uderzeniem. Teraz przed nami spotkanie we własnej hali z Bobrami Zabrze i musimy zrobić wszystko aby po trzeciej kolejce wciąż
dla Pogoni. Ambitnie grająca Legia kilkupunktowy kontakt zdołała utrzymać tylko do 36 min., kiedy to na tablicy widniał rezultat - 71:77. Końcowe cztery minuty już pod dyktando podopiecznych Tomasza Włodowskiego, którzy nie pozwolili sobie wydrzeć zwycięstwa. Nawet zejście z boiska za pięć przewinień Grzegorza Jankowskiego, nie miało znaczenia na dalszy obraz gry. <br>Pogoń w stolicy czuła się jak na własnym parkiecie, prezentując chwilami naprawdę dobrą koszykówkę<br>W pierwszej połowie zagraliśmy świetnie w ataku, szczególnie pierwsza kwarta w naszym wykonaniu była mocnym uderzeniem. Teraz przed nami spotkanie we własnej hali z Bobrami Zabrze i musimy zrobić wszystko aby po trzeciej kolejce wciąż
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego