Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
po prostu zburzył mój drewniany płot i wmurował słupki - opowiada. Doszło do rękoczynów i sprawa trafiła do mediacji. Okazało się, że poszkodowanemu chodzi o godne traktowanie. Ale sąsiad nie słuchał rozmówcy. Przerwał mu. - Nie mam czasu na rozmowy, zapłacę panu te 10 tys. - powiedział. Starszy pan po raz drugi został obrażony. Mediację przerwano. - W takich wypadkach nie warto jej prowadzić. Ugoda musi być dobrowolna. Inaczej strony i tak jej nie dotrzymają - tłumaczy Kaszczyszyn.
Rozmowy niewiele pomogą również wtedy, kiedy strony nie zgadzają się co do faktów, gdy sprawca w ogóle nie czuje winy albo ofiara znajduje się we wczesnej fazie przeżywania
po prostu zburzył mój drewniany płot i wmurował słupki - opowiada. Doszło do rękoczynów i sprawa trafiła do mediacji. Okazało się, że poszkodowanemu chodzi o godne traktowanie. Ale sąsiad nie słuchał rozmówcy. Przerwał mu. - Nie mam czasu na rozmowy, zapłacę panu te 10 tys. - powiedział. Starszy pan po raz drugi został obrażony. Mediację przerwano. - W takich wypadkach nie warto jej prowadzić. Ugoda musi być dobrowolna. Inaczej strony i tak jej nie dotrzymają - tłumaczy Kaszczyszyn.<br>Rozmowy niewiele pomogą również wtedy, kiedy strony nie zgadzają się co do faktów, gdy sprawca w ogóle nie czuje winy albo ofiara znajduje się we wczesnej fazie przeżywania
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego