Typ tekstu: Książka
Autor: Miłosz Czesław
Tytuł: Traktat moralny. Traktat poetycki.
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1947
Lecz wynalazłem ją nie ja.
Oskarżaj, jeśli masz ochotę,
W weneckich bankach sztaby złote,
Elżbietę, Lutra, kres Armady,
120
Wersalskie bale, defilady,
Tatarów, że nas najechali,
Wojnę Stuletnią - i tak dalej.
Choćbyś zazdrościł psom i ptakom,
Musisz ją przyjąć jako taką,
125
A więc po prostu jak zdarzenie
Na naszej obrotowej scenie -
I płyniesz w tym społecznym fakcie,
Jak orzech w Nilu katarakcie.

Nie jesteś jednak tak bezwolny,
130
A choćbyś był jak kamień polny,
Lawina bieg od tego zmienia,
Po jakich toczy się kamieniach.
I, jak zwykł mawiać już ktoś inny,
Możesz, więc wpłyń na bieg lawiny.
135
Łagodź jej
Lecz wynalazłem ją nie ja. <br>Oskarżaj, jeśli masz ochotę, <br>W weneckich bankach sztaby złote, <br>Elżbietę, Lutra, kres Armady, <br>120<br>Wersalskie bale, defilady, <br>Tatarów, że nas najechali, <br>Wojnę Stuletnią - i tak dalej. <br>Choćbyś zazdrościł psom i ptakom, <br>Musisz ją przyjąć jako taką, <br>125<br>A więc po prostu jak zdarzenie <br>Na naszej obrotowej scenie - <br>I płyniesz w tym społecznym fakcie, <br>Jak orzech w Nilu katarakcie. <br><br>Nie jesteś jednak tak bezwolny, <br>130<br>A choćbyś był jak kamień polny, <br>Lawina bieg od tego zmienia, <br>Po jakich toczy się kamieniach. <br>I, jak zwykł mawiać już ktoś inny, <br>Możesz, więc wpłyń na bieg lawiny. <br>135<br>Łagodź jej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego