Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
sześćset złotych.
- A to za co?
- To jest równowartość stypendium za jeden miesiąc.
- Ja nie dostaję stypendium, jestem za bogaty...
- No, a powinien pan. Nie, żartuję. Mój szef polecił mi wręczyć panu nagrodę wydziału za nie dopuszczenie do rozruchów na ulicach w dniu 11 marca. W końcu - w takich rozruchach obrywa nie tylko tłum, pracownicy resortu też. Nie mogliśmy się oficjalnie przeciwstawiać, ale przecież i nam zależało na spokoju. Pan nam pomógł - i za to jesteśmy wdzięczni. Proszę to przyjąć.
Niepewnie wyciągnąłem rękę - sześćset złotych piechotą nie chodzi. I jeszcze za to, co i tak już zrobiłem...
- I proszę tu pod
sześćset złotych.<br>- A to za co?<br>- To jest równowartość stypendium za jeden miesiąc.<br>- Ja nie dostaję stypendium, jestem za bogaty...<br>- No, a powinien pan. Nie, żartuję. Mój szef polecił mi wręczyć panu nagrodę wydziału za nie dopuszczenie do rozruchów na ulicach w dniu 11 marca. W końcu - w takich rozruchach obrywa nie tylko tłum, pracownicy resortu też. Nie mogliśmy się oficjalnie przeciwstawiać, ale przecież i nam zależało na spokoju. Pan nam pomógł - i za to jesteśmy wdzięczni. Proszę to przyjąć.<br>Niepewnie wyciągnąłem rękę - sześćset złotych piechotą nie chodzi. I jeszcze za to, co i tak już zrobiłem...<br>- I proszę tu pod
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego