Typ tekstu: Książka
Autor: Jasieński Bruno
Tytuł: Palę Paryż
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1929
nazwiska. Po raz pierwszy zrozumiał, ulitował się, rozgrzeszył wyrozumiałym uśmiechem. Biedacy! Finansując cudzą ideę, łudzą się, że uwiecznią w niej siebie, skoro przyczepią do niej z boku swój bilet wizytowy, tyleż mający z nimi wspólnego, co numer ich książeczki czekowej.
Tu zaniepokoił się nawet czterdziestoletni pan, który czując, jak grunt obsuwa mu się spod nóg, niespokojnymi palcami przebierał w powietrzu .
Czterdziestoletni pan nie był w stanie rywalizować z logiką wywodów mistera Dawida Lingslaya i głuchym, zwierzęcym instynktem szukać zaczął kurczowo czegoś, o co można by się zaczepić, jak mięczak czujący zbliżanie się fali, która go zmyje, szuka gorączkowo występu, chropowatości skały
nazwiska. Po raz pierwszy zrozumiał, ulitował się, rozgrzeszył wyrozumiałym uśmiechem. Biedacy! Finansując cudzą ideę, łudzą się, że uwiecznią w niej siebie, skoro przyczepią do niej z boku swój bilet wizytowy, tyleż mający z nimi wspólnego, co numer ich książeczki czekowej.<br>Tu zaniepokoił się nawet czterdziestoletni pan, który czując, jak grunt obsuwa mu się spod nóg, niespokojnymi palcami przebierał w powietrzu &lt;page nr=231&gt;.<br>Czterdziestoletni pan nie był w stanie rywalizować z logiką wywodów mistera Dawida Lingslaya i głuchym, zwierzęcym instynktem szukać zaczął kurczowo czegoś, o co można by się zaczepić, jak mięczak czujący zbliżanie się fali, która go zmyje, szuka gorączkowo występu, chropowatości skały
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego