wieków. Amen - powiada harnaś zbójecki, herszt. <br>- Dokąd idziecie? <br>Chciał Pan Jezus coś rzec, ale mu święty Piotr nie dał, tylko prędko mówi: <br>- Po prośbie. <br>Że to niby po prośbie, wiecie, szli. <br>A to dlatego, bo widział torby, a łakomy był, jako to z biednego stanu, choć i święty. <br>Przypatrzył się obu harnaś dobrze i powiada: <br>- <orig>Pojdźcie</> z nami. <br>I obrócił się do swoich towarzyszy i mówi: <br>- Ten stary będzie dobry torbę nosić i drwa rąbać, a ten młody ogień kłaść i posługiwać koło jadła. <br>I pyta się: <br>- Idziecie? <br>Skrobnął się święty Piotr za uchem, bo poznał, że to zbójnicy, broń mieli