Typ tekstu: Książka
Autor: Danuta Błaszak
Tytuł: Karuzela ku słońcu
Rok: 2003
Dwa pokoje. Wysokie sufity, duże okna. Ten większy był moją sypialnią, a mniejszy salonem. To wszystko jeszcze nie było urządzone tak, jakbym tego chciała. Ściągnęłam kilka antycznych mebli. Serwantkę, rzeźbiony stół i wielką komodę. Fotele i tapczan przykryłam sztucznym futrem, puchatym i tak delikatnym w dotyku, że cały czas miałam ochotę je głaskać. Tylko kolory były od sasa do lasa. Irytowały mnie. Nad tym musiałam jeszcze popracować.
Kuchnię urządziłam może nie bardzo elegancko, ale za to funkcjonalnie.
I czułam się teraz szczęśliwa, że mogę gotować dla Jadwigi. Robert nigdy nie chciał, żebym robiła dla niego obiady. Rzadko mnie odwiedzał, wolał zapraszać
Dwa pokoje. Wysokie sufity, duże okna. Ten większy był moją sypialnią, a mniejszy salonem. To wszystko jeszcze nie było urządzone tak, jakbym tego chciała. Ściągnęłam kilka antycznych mebli. Serwantkę, rzeźbiony stół i wielką komodę. Fotele i tapczan przykryłam sztucznym futrem, puchatym i tak delikatnym w dotyku, że cały czas miałam ochotę je głaskać. Tylko kolory były od sasa do lasa. Irytowały mnie. Nad tym musiałam jeszcze popracować.<br>Kuchnię urządziłam może nie bardzo elegancko, ale za to funkcjonalnie.<br>I czułam się teraz szczęśliwa, że mogę gotować dla Jadwigi. Robert nigdy nie chciał, żebym robiła dla niego obiady. Rzadko mnie odwiedzał, wolał zapraszać
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego