Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 23
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
póz niby-intelektualnych, poglądów-przesądów dzięki wybornemu aktorstwu całego zespołu brzmiały świeżo i zabawnie. Przez całe widowisko snuła się myśl prościutka: życie jest piękne, ludzie są dobrzy, świat jest harmonią. W finale bohaterowie radośnie tańcują, nieco zanadto cepeliowato: reżyser jakby się spłoszył i tym sposobem chciał zdystansować się od ładnych oczywistości, które wspólnie z Bałuckim wcześniej opowiedział. Niepotrzebnie. Zawiedzione oczekiwania: "Biała noc" Erlanda Josephsona w reżyserii Tomasza Dobrowolskiego w Studiu Teatralnym Dwójki. Przedstawienie gadane, nie było w nim zapowiadanego zderzenia "rosyjskiej duszy" Andrieja Tarkowskiego ze "skandynawskim chłodem" szwedzkiego aktora, zderzenia dwóch odmiennie uwarunkowanych kultur. Przedstawienie, mimo udziału znakomitych aktorów, po prostu
póz niby-intelektualnych, poglądów-przesądów dzięki wybornemu aktorstwu całego zespołu brzmiały świeżo i zabawnie. Przez całe widowisko snuła się myśl prościutka: życie jest piękne, ludzie są dobrzy, świat jest harmonią. W finale bohaterowie radośnie tańcują, nieco zanadto <orig>cepeliowato</>: reżyser jakby się spłoszył i tym sposobem chciał zdystansować się od ładnych oczywistości, które wspólnie z Bałuckim wcześniej opowiedział. Niepotrzebnie. Zawiedzione oczekiwania: "Biała noc" Erlanda Josephsona w reżyserii Tomasza Dobrowolskiego w Studiu Teatralnym Dwójki. Przedstawienie gadane, nie było w nim zapowiadanego zderzenia "rosyjskiej duszy" Andrieja Tarkowskiego ze "skandynawskim chłodem" szwedzkiego aktora, zderzenia dwóch odmiennie uwarunkowanych kultur. Przedstawienie, mimo udziału znakomitych aktorów, po prostu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego