Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Opowiadania drastyczne
Rok powstania: 1968
Na lotnisku czekała na niego Ewa, radca ambasady, korespondent PAP'a oraz przedstawiciel BBC, który zaproponował mu od razu dobrze płatną audycję.
Gordon nie widział Ewy od ośmiu miesięcy. Bardzo wydoroślała, wyładniała. Miała już dwadzieścia dwa lata. Ale najbardziej zachwycało Gordona to, że mówiła pięknie po angielsku, lepiej niż on, który od dziecka pielęgnował pieczołowicie język swoich przodków, a wychował się na Dickensie i Szekspirze. Miała ujmujący sposób bycia, prostotę, swobodę, a nawet pewność siebie, której zawsze brakło Gordonowi. Po każdym przedstawieniu odczuwał niedosyt, aplauz widowni nie dawał mu pełnego zadowolenia.
Powiedział do Ewy:
- Zazdroszczę ci. Jeśli już musi się być odtwórcą, trzeba
Na lotnisku czekała na niego Ewa, radca ambasady, korespondent PAP'a oraz przedstawiciel BBC, który zaproponował mu od razu dobrze płatną audycję.<br>Gordon nie widział Ewy od ośmiu miesięcy. Bardzo wydoroślała, wyładniała. Miała już dwadzieścia dwa lata. Ale najbardziej zachwycało Gordona to, że mówiła pięknie po angielsku, lepiej niż on, który od dziecka pielęgnował pieczołowicie język swoich przodków, a wychował się na Dickensie i Szekspirze. Miała ujmujący sposób bycia, prostotę, swobodę, a nawet pewność siebie, której zawsze brakło Gordonowi. Po każdym przedstawieniu odczuwał niedosyt, aplauz widowni nie dawał mu pełnego zadowolenia.<br>Powiedział do Ewy:<br>- Zazdroszczę ci. Jeśli już musi się być odtwórcą, trzeba
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego