tym trudniej, im bliżej jesteśmy prawdy. Nie dlatego, by prawda była <hi rend="spaced">non imprimatur</>, lecz dlatego, iż prawdy nie ma, ponieważ, jak to odkrył przed paru pokoleniami niejaki Chegel, prawdą jest, że prawdy nie ma, ale się staje. Kto przypomina sobie bliżej stosunki panujące w Osiedlu w owych czasach, zorientuje się od razu, jakie skutki pociągnąć za sobą musiało takie twierdzenie. Wynikało z niego przecież niedwuznacznie, że jeśli prawda, to i rzeczywistość, i wiara, i ideały, administracja i wszelkie instytucje nie są absolutne, nie są ostateczne, a jedynie <hi rend="spaced">stają się</>. Nie ma królowej, składającej jaja, królowa staje się. Nie ma <orig>abdomenowców</>, mamek, halabardników